Udało się! Zebrano pieniądze na leczenie Asi Hańderek z Pszczyny!
Mieszkanka Pszczyny, Joanna Hańderek pilnie potrzebuje pomocy. To dla niej, dzięki pomocy stowarzyszenia Omnibus, w całej gminie (i nie tylko) uruchomiono zbiórki pieniędzy, które pomogą jej walczyć z rakiem śluzowo-komórkowym żołądka. Zabieg, który daje nadziej Asi, kosztuje 230 tysięcy złotych i może być przeprowadzony w Meksyku. Niemało, ale na szczęście pszczynianie pokazali, że w takich sytuacjach potrafią się szybko zjednoczyć, zmobilizować i pomóc.
- Kochani, mamy to! Mamy na leczenie, mamy na bilet, w piątek Asia wyrusza w drogę po zdrowie! W imieniu Asi - dziękujemy! - ogłoszono dzisiaj na specjalnym profilu "Ratujmy życie Asi Hańderek" na facebooku.
Jak poinformowała nas Grażyna Łebecka, prezes Stowarzyszenia "Omnibus", na konto przeznaczone dla Asi wpłynęła do poniedziałku wieczorem kwota 255.368 złotych. Były to wyniki wstępne i mogą one jeszcze ulec zmianie, a wszystko na to wskazuje, że suma zbliży się nawet do 270 tysięcy. Na portalu siepomaga.pl licznik doszedł do kwoty 138.359 złotych.
Nadwyżka z pewnością się nie straci. Jak zostaliśmy zapewnieni, jeśli w Meksyku wszystko odbędzie się zgodnie z planem, pozostałe pieniądze zostaną przekazane na inną potrzebującą osobę z powiatu pszczyńskiego.
Ta ofiarność pszczynian z pewnością pomoże 34-letniej Asi dzielnie walczyć o życie. Dzięki leczeniu Joanna, ma szansę wygrać z chorobą.
W czwartek, 7 września na ulicy Bankowej odbędzie się specjalny koncert charytatywny "Wspólnie pokonamy chorobę" Od godziny 16.00 występować na scenie będą zespoły: Now, Spolish Radio, Paganda, Meadow Flow. Jak udało nam się dowiedzieć, jest szansa, że Asia podziękuje osobiście darczyńcom. Dzień później wyleci na zabieg.
---
Zbiórka dla Asi prowadzona jest poprzez konto:
Stowarzyszenie Omnibus, ul. Batorego 26, 43-200 Pszczyna
Bank: Bank Spółdzielczy w Pszczynie
nr konta: 42 8448 0004 00277196 2001 0001
dopisek: dla mamy Hugo
Prośba Joanny (opublikowana na stronie stowarzyszenia Omnibus):
Mam 34 lata i dwójkę małych dzieci: Huga (2 lata) i Florę (8 lat). Dwa miesiące temu, 3.07.2017 roku świat zwalił mi się na głowę z siłą huraganu - otrzymałam diagnozę lekarską: RAK ŚLUZOWO-KOMÓRKOWY ŻOŁĄDKA wykraczający poza granice żołądka.
12 lipca br. podano mi pierwszą chemię. Niestety, pierwsza chemia w ogóle nie zadziałała, dlatego też lekarze podjęli decyzję o zmianie metody leczenia. Nowa chemia również słabo działa. Mój mąż, Rafał, postanowił znaleźć skuteczniejszą metodę leczenia i dzięki szczęśliwemu zrządzeniu losu dotarł do lekarza, który po konsultacjach zgodził się mnie przyjąć na oddział i rozpocząć leczenie. Daje mi 60% szans na pełne wyzdrowienie, to wiele więcej niż w Polsce. Niestety, cena tego leczenia przekracza możliwości moje i całej mojej rodziny.
Chipsa Hospital w Meksyku wycenił terapię na kwotę 65.858,02$, to w zależności od kursu waluty, około 232.478,81zł. Możliwe, że tylko ta metoda pozwoli mi przeżyć. Nie mam zbyt wiele czasu. Choroba bardzo szybko postępuje, że liczy się każdy dzień. Aby terapia zadziałała muszę być w Meksyku 9 września. Z każdym dniem moje szanse na wyleczenie maleją.
Bez Waszej pomocy nie uda mi się tam pojechać i spróbować zawalczyć o swoje życie - dla siebie i przede wszystkim dla moich dzieci. Chciałabym żyć - bo bycie mamą mnie do tego zobowiązuje! Marzę o tym, żeby patrzeć jak moje dzieci rosną, troszczyć się o nie, prowadzić przez życie, dopóki tego potrzebują. Żadne dziecko nie zasługuje na to, aby wychowywać się bez kochającej mamy. Kocham moje dzieci i mojego męża. Chcę dla nich żyć! Pomóżcie mi w tym, proszę...
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
